poniedziałek, 12 kwietnia 2010

Pan Prezydent [*]

Pan prezydent wrócił do Warszawy,jednakże nie jest on takim prezydentem na którego czekaliśmy.
Nigdy nie przywiązywałem do niego wagi,polityką też sie nie interesuje,ale sądziłem że nie jest on strasznie dobrym politykiem.Czy Katyń to zmienił?Według mnie nie,chociaż widząc to co sie teraz dzieje moglibyśmy nazwać nasz stary samolot maszyną do robienia bohaterów,fakt był patriotą ale nie do tego stopnia aby od razu nadawać stadionom jego imienia,w samolocie zginął także minister sportu,sądze że dla niego powinny być stadiony.
No ale cóż,jestem pogrążony w tej żałobie(pisze to mając w połowie łzy w oczach,naprawde nie lubie gdy kochająca sie rodzina(y) rozpada sie i oglada sie wszedzie ich wesole czarno-białe twarze,jestem przygnebiony).

Spoczywajcie w pokoju wiecznym amen [*]
Życze wam krótkiego stanięcia i refleksji nad tym dniem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz